30 października 2012 emocje
W codziennym życiu wydaje mi się że sobie radzę, nawet potrafię dać coś z siebie innym. Ale gdy dzieje się coś w moim własnym domu - odpadam. Babcia, na to hasło cały mój spokój i rozsądek znikają, emocje przejmują władzę. Kiedy widzę że coś jest nie tak działam, nie wiem jak mama mogła czekać co się wydarzy. Babcia wczoraj od świtu nie mogła ruszać ręką z bólu ani nic w niej utrzymać, lekko opuchła. Oczywiście lekarza nie chciała. Okłady sprawiły że wraca do normy. Ja jednak nadal jestem zdania że wbrew niej należało wezwać do domu lekarza. Teraz nic to nic poważnego ale kiedyś... Chyba jest ze mną gorzej niż mi się wydaje. W okresie urlopu zdrowotnego babcia też była poważnie chora i z zapaleniem płuc trafiła do szpitala. Jednakże wtedy umiałam poskromić emocje i zachować spokój. Teraz nie...