jeszcze kilka słów o depresji
Depresja jest milczeniem. Nie jest zalewem rozmemłanych statusów na Facebooku, nie jest płaczem w poduszkę po zerwaniu z chłopakiem albo po oblaniu egzaminu na studiach. Depresja nie jest smutkiem – to stan, w którym nawet smutek zostaje Ci odebrany. I nagle nie masz już nic. Kiedy używamy mechanizmu obronnego, by unikać rzeczywistości, nie jesteśmy w stanie sobie z nią skutecznie radzić. Jeśli unikamy uczuć pogrążając się w samokrytycznych myślach, popadamy w coraz głębszą depresję. Gdy odwracamy się od uczuć poprzez zachowania unikające, nasze związki się rozpadają. To mechanizmy obronne, czyli nasz opór wobec rzeczywistości, prowadzą do powstania objawów i problemów, z którymi chodzimy do terapeuty. Ludzie z depresją po cichutku z naszych oczu znikają. Najpierw nie odbierają naszych telefonów, a potem zupełnie niezauważenie rozpływają się w niebycie. Typowym schematem funkcjonowania chorego jest próba odpowiedzenia na banalne pytanie: umiesz się złościć? Nie. Za to pot