Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2022

moje życie z depresją

 Najgorsze jest w tym wszystkim to że nie mogę w pełni zaufać swojemu ciału. Patrz chwila obecna. Przeżyłam mega ciężki okres z sytuacją w której panika i podwyższony poziom stresu byłby normalny tak samo spokojnie jak każdy inny okres. Teraz nic się nie dzieje pierwszy raz od lat a dopadł mnie sezonowy epizod depresyjny. Powoli z niego wychodzę. Ale moje funkcjonowanie to typowy przykład osoby chorej. Wstawanie jest masakrą, a zamiast iść do pracy chętniej biorę się za sprzątanie, rozbudzona dostaje mega powera. W ciągu dnia przychodzi kryzys. A wieczorem znowu jestem rześka jak szczypiorek na wiosnę. Góry i doliny. Nastrój oceniony na 5 czyli ani źle ani dobrze. Właściwie sama nie wiem co się ze mną dzieje. Mechanizm obronny blokuje odczuwanie negatywnych emocji. Do czasu poruszenia czułej struny. I rozsypuje się na kawałki w ułamku sekundy, by w drugim mechanizm zadziałał i znów pojawiła się maska powrotu do otaczającej mnie rzeczywistości. A tak naprawdę boje się przed snem otworzy