/66 dni temu /

W końcu zamkną u nas zsyp i trzeba będzie wyrzucać śmieci do tego małego, ciemnego, śmierdzącego pomieszczenia na dole. Regularnie jest zatykane. Chociażby deskami albo kocem. Ludzie są wygodniccy, nie myślą. Mnie się karton po żarciu psim zdarza wrzucić, ale jest on pocięty na drobne kawałeczki, mniejsze od litrowej butelki która spokojnie się mieści. A pełniuśki worek po imprezie urodzinowej zawsze znoszę na dół nie mając gwarancji że się zmieści. Szkoda że inni nie szanują wspólnej własności dobrobytu jaki zapewnia zsyp.

/0 komentarzy
 
 

 
Gen BRCA1. Słyszałam już kiedyś o tym ale zignorowałam sprawę, wiedząc że nowotwór piersi występuje w rodzinie, sama miałam guza i jestem w grupie podwyższonego ryzyka przez co samokontrola i regularne badania są niezbędne, do tego usunięcie piersi nie daje 100% gwarancji.

Teraz jednak usłyszałam że w razie wykrycia w ramach nfz mogą mi wyciąć jajniki i piesi oraz je zrekonstruować. To daje do myślenia. Zwłaszcza że boje się raka piersi.

Procedura długa, bo też kolejki do poradni genetycznej są spore. Ale ponieważ w lutym mam gina to nie zaszkodzi mi z lekarką pogadać a w między czasie pomyśleć czy chcę wiedzieć o ile bardziej jestem narażona

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

/208 dni temu /

sen 5.05.20

17.03.20 To siedziało mi w głowie