puszek

W sobotę wykąpałam psa i wyczesałam z niego garść puchu. Czyżby zmieniał sierść na wiosenną? Po tych zabiegach obraził się na mnie i niechętnie szedł wieczorem na spacer, ale do dziś aż przyjemnie go głaskać - taki jest milutki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Maciej

bol

20.04.2019 Uwielbiam wielką sobotę