16.06.2019 Brakujące zakupy

Wracając z działki poszłam do żabki po lody. Wyszłam już to uświadomiłam sobie że nie mam śmietany do obiadu. Trudno, jutro kupię. Obsmażam już mięso gdy orientuje się że nie mam cebuli. Dzięki Bogu że mam tu już znajomość bliską wśród starszych sąsiadek, więc telefon do pani Basi. Ma, mogę przyjść. Akurat mam świeżo zrobiony kompot z działkowych truskawek, no to zaniosłam w podziękowaniu. Zadzwoniła chrześniaczka to się śmiałyśmy że kubek kompotu na cebulę zamieniłam :P

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

/208 dni temu /

sen 5.05.20

17.03.20 To siedziało mi w głowie