ja
jadę na oparach, jeszcze wypełniam obowiązki domowe ale nie wiem jak długo to potrwa, nic mi się nie chce i brak mi celu, poza stałymi porami psa muszę sama sobie czas organizować a że mam teraz cały czas świata to mogę pozwolić sobie na popuszczanie smyczy, wiedziałam że w końcu moje drugie ja wyjdzie na zewnątrz,
Komentarze
Prześlij komentarz