Wielbłąd
Ugotowałam do piersi z kurczaka kaszę gryczaną i tak mamie zapachniało że zrobiła się głodna. A ja miałam w planie jeszcze ją pod ręcznik wrzucić aby doszła a sama w międzyczasie iść z psem. Ale ok. Gotowe to jemy. Najadłam się, dopchałam sokiem. I potem z psem 40 minutowy spacer to była mordęga. Ja nie szłam, ja się turlałam ledwo stawiając kroki pełna na maxa. Ledwo dałam radę.
Komentarze
Prześlij komentarz