zaspokajanie potrzeb w rodzinie na plus

 Jedną z fajnieszych rzeczy w moim domu jest to że nie ma czegoś takiego jak własność. I nie ma świętości. Jesteśmy rodziną. Co z tego że babcia używa waty jako podkładów? Jak potrzebuje dostanę kawałek, i nieważne kto płacił. Lodówka tak samo jest dla wszystkich. Nigdy nie było problemu że zjadam ostatni kawałek wędliny czy sera. Jeśli chodzi o rzeczy codziennego użytku czy jedzenie nie mogę narzekać. Nigdy nie chodziłam głodna, brudna. Nie musiałam oszczędzać na podpaskach, leki miałam zawsze wykupione. Pracuje i staram się być niezależna. Robię sobie kanapki do pracy, gotuje obiady ale mama jak chodzi do piekarni to kupuje także dla mnie pieczywo. Emocjonalnie moja rodzina to pustynia. Ale wszystkie starały się i starają by niczego mi nie brakowało. Nie boje się że stracę pracę, ma mi kto dać jeść, będę miała gdzie mieszkać do czasu znalezienia nowej


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

/208 dni temu /

sen 5.05.20

17.03.20 To siedziało mi w głowie