4 marca 2014
Czasami budzę się w nocy i nie wiem gdzie jestem. Leże we własnym łóżku, we własnej pościeli, z prawej stoi moje biurko i taboret, z prawej szafki. A mimo to czuje się obco. Szukam nie raz swojego wielkiego balkonowego okna które zawsze miałam przed nosem i jestem zdziwiona małym okienkiem z boku. Tęsknie bardzo za moimi fotelami, trzeszczącą podłogą i stołem. Beznadzieja..
Komentarze
Prześlij komentarz